Jakiś czas temu Floor Jansen poinformowała, że jest w ciąży, a jej zespół Nightwish – że nie znika na zawsze, a tylko robi sobie przerwę. Fińskie Rock Radio postanowiło zapytać wokalistkę, czy ciężko jej będzie przejść w inny tryb, uspokoić się trochę w przyszłym roku i skupić się na rodzinie.
Nie wiem. Na razie nie wiem, jak to jest się uspokoić, naprawdę. Jednak wiem, że spodoba mi się rodzinne życie. Z tego, co widziałam u mam lub słyszałam od innych osób, które zostały rodzicami, to bardzo zajmująca i cudowna sprawa. Uważam, że czas, w którym nie trzeba robić nic innego, można po prostu być z dzieckiem, to ogromny luksus. To cudowne, że mam taką możliwość. A reszta… co będzie, to będzie.
Floor przyznaje oczywiście, że wychowywanie dziecka i jednoczesne jeżdżenie w trasy z Nightwishem, będzie wyzwaniem. Tata nie zawsze będzie mógł zostać z potomkiem – on również często wyjeżdża z grupą Sabaton.
To bardzo wymagająca kombinacja, ale jestem szczęśliwa z powodu tego, gdzie teraz jesteśmy – a w zasadzie, gdzie zawsze byliśmy. To bardzo otwarty zespół, możemy o wielu sprawach rozmawiać. A panowie, muszę przyznać, byli ciekawi. Parę miesięcy temu zaczęli pytać: „2017… Co z dziećmi?”. Cieszę się, że zastanawiamy się i kombinujemy razem. Mój partner też jest w znanym zespole, sporo koncertuje. Potrzeba tu współpracy. Nie obawiam się tego, że przestanę pracować. To będzie wyzwanie, na pewno, ale czyż przedszkole Sabatona i Nightwish nie brzmi uroczo? [śmiech]
Na razie nie ma zatem mowy, by Floor Jansen odeszła z Nightwish. Co innego z ReVamp…
ud
