Wszystkiemu winien jest… David Bowie – wyjawił wokalista Europe w niedawnej rozmowie z FOX411. Od niego wszystko zaczęło. Jego singiel „Space Oddity” z 1969 roku było pierwszym nagraniem, które kupił jako dzieciak. Joey Tempest wspomina:
Musieliśmy jechać jakieś 20–30 minut pociągiem, by dostać się do sklepu muzycznego. Pamiętam, jak moi przyjaciele rozmawiali o tym utworze. Kiedy to usłyszałem, pomyślałem, że muszę go mieć.
Na tym rola Bowiego w historii zespołu Europe się nie skończyła. To prawda, że to on ponad 15 lat później zainspirował „The Final Countdown”?
Tak, to prawda. On był naprawdę zafascynowany kosmosem, co fascynowało mnie. David Bowie mówiący o unoszeniu się w miedzianej puszce – to do mnie przemawiało. Miałem to w głowie, gdy zaczynałem pracę nad tekstem „The Final Countdown”. Wpierw miałem muzykę, grałem to i grałem w swojej piwnicy. Śpiewałem rzeczy, zanim doszło do „finalnego odliczania”, co bardzo pasowało. Myślałem, że świat się poszerza i mu go opuszczamy, wyruszamy w kosmos. Słowa „Space Oddity” rozpaliły ten pomysł.
Inspiracje tekstowe już znacie, niżej możecie porównać też brzmienie tych dwóch utworów.
Przebój Europe pochodzi z ich trzeciego studyjnego albumu z 1986 roku. Wiosną tego roku do sklepów trafiła ich dziesiąta, długogrająca płyta „War of Kings”. 4 grudnia 2015 roku ukaże się jej specjalna edycja.
ud