James Hetfield zdradził, dlaczego całym światem dla niego jest Metallica, w czasie rozmowy z magazynem „So What”. Kirk Hammett czy Robert Trujillo nie inspirują go do innych działań?
To dobre pytanie. Według mnie zawsze kiedyś ktoś robi coś innego, potęga Metalliki maleje.
Jednak jakoś im pozwala na „solowe" projekty. Dlaczego?
Sądzę, że jeśli oni to robią, jest w porządku. Jeśli ja bym tak zrobił, już by tak nie było, ponieważ jestem frontmanem, a Lars jest perkusistą. Jesteśmy założycielami. Nie możemy robić takich rzeczy. Zawsze tak było, ciągle tak czuję. Uważam, że dla Larsa i dla mnie Metallica to także nasz projekt poboczny. To nasz główny projekt, to nasz poboczny projekt, to nasz projekt 24/7.
To się nazywa prawdziwe oddanie. James Hetfield zaznacza, że chce robić różne rzeczy – mogą to być: książka, zdjęcia, sztuka, samochody, ale nie może to być oderwane od zespołu. Już wiemy, skąd mniej lub bardziej udane eksperymenty jego ekipy, jak na przykład „Lulu”, „Through the Never” czy festiwal Orion.
ud
