23 marca 2016 roku Disturbed grał w Dallas w Teksasie. Ludzie zwykle idą na koncert, aby dobrze się bawić. Ale nie jedna uczestniczka tego show, która tak wkurzyła Davida Draimana. Wokalista po jednym z utworów zaczął mówić:
Och ty, tam na balkonie, co ja mam z wami zrobić? Szczególnie z tobą. Tak, tobą, brunetko. Cześć, jak się masz? Co takiego ważnego dzieje się na świecie, że musisz wysyłać wiadomości przez cały koncert? Cały koncert! Jesteś z przodu, widzę cię jak za dnia. Głowę masz w telefonie przez caluteńkie show. Czy jesteśmy aż tak nudni?
Nie mów mi, żebym się pieprzył. Już to zrobiłaś, patrząc cały czas w telefon zamiast na scenę.
Nie mylę się. A może? Gdybyś była tutaj, a ja zrobiłbym to samo, jakbyś się czuła? Mówię poważnie. To po prostu chamstwo!
Jeśli nie chcesz oglądać, nie oglądaj, ale nie stój w pierwszym rzędzie naprzeciwko sceny, gdzie wszyscy mogą zobaczyć, jak cały czas wysyłasz wiadomości ze swojego telefonu.
Powiem ci coś: obiecaj, że do końca będziesz już uważać. O, a teraz jest wkurzona. Uważa, że ją skrzywdziłem. Pięknie. Witajcie w wieku internetu, panie i panowie.
Można lubić Disturbed lub nie, można uważać, że są nudni i powtarzalni, ale nawet w takim przypadku wypada chyba zgodzić się z Draimanem w jednym: skoro ktoś za nimi nie przepada, to po co idzie na ich koncert? Jeśli już ktoś ją zaciągnął siłą, mogła stanąć gdzieś indziej, nie?
Poniżej znajdziecie nagranie z tego zdarzenia.
Ostatnia płyta grupy, „Immortalized”, ukazała się w sierpniu 2015 roku. Zespół jest właśnie w promującej ją trasie koncertowej. Tym albumem Disturbed wrócił po niemal czteroletniej przerwie.
ud