Album „Transcendence”, najnowsze dzieło Devina Townsenda, został opublikowany 2 września. Wydawnictwo promują trzy single – „Failure”, „Secret Sciences” oraz opublikowany właśnie „Stormbending”:
Jak oceanicie głos Devina Townsenda? On sam przyznał niedawno, że nienawidzi śpiewać i uważa, że idzie mu to naprawdę przeciętnie. Tak argumentował to niespodziewane stwierdzenie:
Śpiew jest dla mnie koszmarem. Nie chcę, żebyście myśleli, że wszystko jest dla mnie egzystencjalnym dramatem, ale to prawdopodobnie jest. Nigdy nie chciałem być wokalistą i właściwie nadal nie chcę (…) Mijają lata, a to wcale nie jest łatwiejsze. Niedawno widziałem nagranie Rainbow z nowym wokalistą. Koleś był fantastyczny. Dobrze wykształcony wokalista. Pomyślałem sobie: „Ku*wa, nie zrobiłbym tak nawet za milion lat”. Staram się równo krzyczeć i mam nadzieję, że 60 procent z tego jakoś wyjdzie.
Przypomnijmy, że Devin Townsend Project zapowiedziało niedawno dwa koncerty w naszym kraju – 18 lutego w krakowskim Kwadracie i 19 lutego w warszawskiej Stodole. Jako support wystąpi norweska formacja Leprous, gościem specjalnym natomiast będzie Between The Buried And Me.
mg