Deep Purple nie zależy na dołączeniu do Rock and Roll Hall of Fame

/ 2 września, 2014

Rock and Roll Hall of Fame rządzi się swoimi prawami. Niekiedy nominacje do tego, wydawałoby się zaszczytnego grona, były – mówiąc delikatnie – niezasłużone. Ponadto nadal jest wielu wykonawców, którzy na swoją nominację czekają o wiele za długo. Najczęściej mówi się o muzykach z Deep Purple, którzy wśród osób decydujących o dołączeniu do Rock and Roll Hall of Fame nie mają najlepszej opinii.

Roger Glover został zapytany, czy w wypadku ewentualnej nominacji udałoby się zebrać wszystkich najważniejszych i żyjących przedstawicieli Deep Purple:

Nie, w mojej opinii to byłby koszmar. Mamy obecnie nieco ambiwalentny stosunek do Rock and Roll Hall of Fame. Nie dbamy o to za bardzo. Jeśli nas nominują, to zrobią to o jakieś dwadzieścia lat za późno. Powinni to zrobić, gdy żył Jon Lord – wtedy miałoby to jakiś sens. Nigdy nie byliśmy "modni". Zwłaszcza, że jeden z jurorów powiedział kiedyś, że jesteśmy "zespołem jednego przeboju". To amerykańska nagroda, nie międzynarodowa, więc czy dołączymy czy nie – nie ma to dla nas znaczenia. Gdyby nas nominowano i zdecydowalibyśmy się wziąć w tym udział, powiedzielibyśmy, żeby zapomnieli o ściąganiu wszystkich muzyków. To byłoby raczej dla fanów i rodziny. Żeby byli z nas dumni.

Wydaje się, że jest niewiele zespołów rockowych tak zasłużonych dla muzyki – dziesiątki znakomitych albumów, setki koncertów, wielkie rockowe przeboje. Osoby decydujące o nominacji do Rock and Roll Hall of Fame często kierują się swoimi sympatiami i antypatiami, a – co nie jest tajemnicą – panowie z Deep Purple nigdy nie należeli do ich ulubieńców. Niewykluczane zatem, że słynni Brytyjczycy nigdy nie dołączą do grona wyróżnionych wykonawców. I przyjmą to bez żalu. 

A to jeden z wielu przebojów Deep Purple:

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także