Wygląda na to, że David Gilmour pozazdrościł Rogerowi Watersowi (który przygotowuje nowy album) i również zaczął tworzenie premierowego materiału. Warto nadmienić, że nie jest on muzykiem specjalnie regularnym – dwadzieścia lat zajęło mu nagranie wydanej w 2006 roku płyty "On an Island". Wydaje się jednak, że jej następczyni pojawi się na sklepowych półkach znacznie szybciej.
Informacje o wydawniczych planach Gilmoura pochodzą z niedawnych wypowiedzi Grahama Nasha, który ma podobno współpracować z gitarzystą Pink Floyd. Wspomniał on, że jest częstym gościem w studiu Gilmoura, gdzie razem z Davidem Crosbym nagrywają linie wokalne na nowy album długogrający. Świadczą oni swoje muzyczne usługi podczas sesji studyjnych.
Nash mówił na ten temat w programie "Needle Time":
Wyjeżdżam stąd, wsiadam do pociągu do Brighton i wykonuję z Davidem Gilmourem utwory na jego nowy album (…) Ile do cholery będzie kosztowało cię wzięcie Davida Crosby'ego i Grahama Nasha do pociągu do Brighton, żeby z tobą pośpiewali? Jesteśmy muzykami. Kochamy dobre utwory. Będziemy je śpiewać aż do śmierci.
Co prawda informacja nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez Gilmoura, czy kogoś z jego otoczenia, ale wszystko wskazuje na to, że w studiu muzyka trwają prace nad nowym albumem. Można przy tym dodać, że bez większych wątpliwości w sesjach nagraniowych towarzyszą mu David Crosby i Graham Nash.
Wspomniany wcześniej album "On an Island" był trzecim w solowym dorobku muzyka Pink Floyd. Później pojawiły się jeszcze "Live in Gdańsk" oraz "Metallic Spheres" (płyta zespołu The Org z udziałem Gilmoura).
mg