Dave Grohl wziął niedawno udział w imprezie Cannes Lions, gdzie zagrał niewielki akustyczny koncert. Gdy przyszła pora na utwór „Best of You” z płyty „In Your Honor” Foo Fighters, podzielił się z publicznością opowieścią o Taylor Swift.
Pewnego razu Dave był na przyjęciu u Paula McCartneya…
Do waszej wiedzy: Paul McCartney to największy sku*wysyn na świecie. Jest nie tylko najfajniejszy, ale też najlepszy. Zaczął grać swój utwór i powalił wszystkich na kolana. Nowy utwór Paula McCartneya – to było dziwne! Gdy skończył, wszyscy spojrzeli na mnie: „Hej, Dave, zagraj coś!”. Odpowiedziałem, że nie umiem grać na pianinie.
Ale wokół było pełno gitar. Niestety dla leworęcznych. Lider Foo Fighters był przerażony.
Chyba wypaliłem już trochę – to było wyzwanie. To było jak jeden z tych koszmarów, które potem śnią ci się od końca.
Wtedy z pomocą przyszła mu Taylor Swift. Stwierdziła, że ona coś zagra na pianinie i coś zaśpiewa. Dave chwycił za bas (także dla leworęcznych) i próbował jej akompaniować. Początkowo nie rozpoznał, co młoda artystka miała tego wieczoru w repertuarze.
Znam ten utwór! Co, do diabła, to jest? Grała „Best of You”. Jak gdybym nie był już na haju – wyniosło mnie w kosmos. Taylof Swift, „Best of You”, Paul McCartney… straciłem głowę.
Posłuchajcie jego opowieści i tego utworu w jego wykonaniu.
ud