Chris Cornell nie wyklucza nowej płyty Temple of the Dog

/ 10 sierpnia, 2016

Grupa Temple of the Dog wydała tylko jedną płytę. Stało się to 25 lat temu i z tej okazji muzycy postanowili ruszyć w pierwszą, krótką trasę po Stanach Zjednoczonych. Wokalista Chris Cornell (Soundgarden, Audioslave) zdradził magazynowi „Rolling Stone”, czy jest szansa na więcej albumów.

Musielibyśmy poczuć się naprawdę wspaniale z nowymi utworami. To dość przerażające. Nie chcę powiedzieć, że musiałyby dorównać pierwszej płycie, ale nie chciałbym także, by bardzo od niej odbiegały. To samo było z powrotem Soundgarden. Jestem bardzo podekscytowany pisaniem nowych utworów, dopóki nie umniejszają wcześniejszego dorobki. I tak ostatecznie zrobiliśmy. To samo odnosi się do Temple.

Na razie do sklepów trafi reedycja „Temple of the Dog”. Perkusista Matt Cameron wyjawił, że razem z nią może ukazać się niewydany wcześniej materiał grupy, w tym może jakaś inna wersja „Say Hello 2 Heaven”.

Zespół Temple of the Dog powstał w 1990 roku w Seattle z inicjatywy Chrisa Cornella. Aby upamiętnić zmarłego niewiele wcześniej wokalistę Mother Love Bone Andrewa Wooda, do frontmana Soundgarden dołączyli Jeff Ament, Stone Gossard, Mike McCready i Matt Cameron. Wokalnie w kilku utworach na jedynej płycie, zatytułowanej po prostu „Temple of the Dog”, wsparł ich jeszcze Eddie Vedder z Pearl Jam.

Muzycy nigdy nie ruszyli razem w trasę pod tym szyldem. Stanie się tak dopiero w listopadzie 2016 roku. Szczegóły tych koncertów Temple of the Dog znajdziecie pod powyższym linkiem.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także