Gitarzysta Tom Morello przyznał niedawno, że z przyjemnością pograłby jeszcze kiedyś z Chrisem Cornellem. Zdradził też, że po wspaniałej współpracy z Bruce’em Springsteenem marzy mu się rockowa płyta. Teraz frontman Chris Cornell nawiązał do tych wypowiedzi. Spytany przez musicradar.com o możliwość powrotu Audioslave powiedział:
Byłoby wspaniale. Nagraliśmy wiele utworów. Po tylu latach nierobienia niczego razem, nie potrafię sobie wyobrazić, co teraz mogłoby być. Powrót i praca z tymi chłopakami byłaby naprawdę cudownym doświadczeniem.
Jakby powyżej było mało dobrych słów, dodał jeszcze:
To byli wspaniali ludzie i naprawdę lubiłem z nimi pracować, więc tak, zawsze będę otwarty na zrobienie znów czegoś razem.
To teraz czekamy już tylko, co na to basista Tim Commerford (z którym Tom Morello jest w dobrych relacjach) i perkusista Brad Wilk (tu nie mamy doniesień o zażyłości, ale nic nie wskazuje, żeby było źle).
Chris Cornell tymczasem szykuje się do wydania solowego albumu „Higher Truth”. Jego premiera przewidziana jest na wrzesień. Wcześniej, 14 sierpnia 2015 roku, pod zmienionym tytułem ukaże się reedycja jego debiutanckiego solowego krążka „Euphoria Mourning”.
A wiedzieliście, że wokalistą Audioslave mógł został… Layne Staley z Alice in Chains?
ud
