Nie da się ukryć, że masturbująca się zakonnica na koszulce Cradle of Filth jest kontrowersyjna. Właśnie dlatego zakazano sprzedaży tej koszulki w wielu krajach świata. Mimo wszystko muzeum w Nowej Zelandii uznało, że będzie ona doskonale nadawała się do przeszklonej gabloty. Nie wszyscy jednak akceptują taki rodzaj sztuki, co wielokrotnie dawano do zrozumienia władzom muzeum. Mimo to wystawa w Canterbury nadal jest otwarta dla zwiedzających.
Jak donosi Radio New Zeland, doszło do ataku na kontrowersyjny eksponat. Kobieta, która weszła do muzeum, zamazała czarnym sprayem całą szklaną gablotę, w której znajdowała się koszulka Cradle of Filth. Została wezwana policja, kobieta została wyprowadzona z muzeum, a obsługa uznała, że eksponat nie został zniszczony. Dyrektor muzeum, Anthony Wright, poinformował, że zajście niczego nie zmieni, a wystawa koszulek nadal będzie otwarta dla zwiedzających.
Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat odnotowano wiele przypadków aresztowań osób, które ubierały się w kontrowersyjną koszulkę Cradle of Filth. Policja ścigała niegodziwców przede wszystkim na terenie Wielkiej Brytanii. Oficjalnie koszulka z podobizną zakonnicy została wycofana ze sprzedaży.
mg
