Ostatnią płytę, „13”, Black Sabbath nagrywał bez jednego muzyka z oryginalnego składu – Billa Warda. Zamiast niego za perkusją podczas sesji nagraniowej zasiadł Brad Wilk z Rage Against the Machine i Audioslave. Ktoś wtedy mocno mu zazdrościł…
Chad Smith z Red Hot Chili Peppers wyznał właśnie w programie radiowym „Talk Is Jericho”, że robił wszystko, by to on był tym wybrańcem. Kontaktował się nawet z producentem Rickiem Rubinem.
Dzwoniłem do niego, gdy się o tym dowiedziałem. Pytałem, czy nie będę potrzebny choćby w jednym utworze. Odpowiedział: „Nie, Brad brzmi wspaniale, nie”, a ja na to: „Boże!”. Nie, chciał Brada. Brad odwalił kawał dobrej roboty. O mój Boże, egoistycznie tego chciałem! Chciałem, by moje nazwisko znalazło się obok nazwiska Geezera.
Muzyk pasowałby do Black Sabbath? Niektórzy fani odnotowują, że od czasu do czasu wplata fragmenty utworów tego zespołu do swojego repertuaru. Słyszycie „Sweet Leaf” na tym nagraniu z koncertu z Grecji sprzed kilku lat?
Niedawno do sprzedaży trafiły obrazy Chada Smitha stworzone przez niego podczas gry na perkusji. Tymczasem Red Hot Chili Peppers promuje swoją ostatnią płytę „The Getaway”, a Black Sabbath kontynuuje pożegnalną trasę „The End”.
ud