Carlos Santana o Dolinie Charlotty: "Tu jest mój nowy dom!"

/ 5 września, 2013

Już sam fakt, że do Doliny Charlotty przyjeżdża Carlos Santana mógł wprowadzić w osłupienie niejednego fana muzyki. Legendarny, wyjątkowy, piekielnie uzdolniony – tak mówi się o Santanie. O muzyku, który na ma swoim koncie dziesiątki albumów studyjnych i koncertowych, setki koncertów. To właśnie on w sierpniu stanął na deskach leśnego amfiteatru w Dolinie Charlotty. To właśnie stamtąd spoglądał na wielotysięczną publiczność.

Ale zaczarował nie tylko swoją grą, zaczarował również swoją niespotykaną wręcz aurą. Anna Mikulska, której relacja z koncertu w Dolinie Charlotty znalazła się we wrześniowym wydaniu Teraz Rocka, napisała:

Trudno powiedzieć, co poza ogromnym talentem ma w sobie Carlos Santana, że jego koncerty są tak niezwykłymi przeżyciami. Być może decyduje to, że bije od niego fala ciepła, miłości do świata i szacunku do każdej żyjącej istoty. Hasłem przewodnim jego każdego koncertu jest Love and Peace.

Jednak Santana zaskoczył zgromadzoną publiczność nie tylko swoją miłością i szacunkiem, porwał ich również swoją reakcją na gorące przyjęcie. Muzyk powiedział ze sceny – Mam teraz nowy dom. Tu jest mój nowy dom! – a publiczność oszalała z zachwytu. Niemniej zaskoczony był organizator koncertu Mirosław Wawrowski, który otrzymał od Carlosa Santany bukiet róż oraz jedną z gitar. Nie mógł powstrzymać łez wzruszenia.

Koncert Carolsa Santany był wyjątkowy pod wieloma względami. Muzyk pokazał ogromną wrażliwość, wspaniałą muzykę i zapewnił zgromadzonej publiczności przeżycia, których bez wątpienia nie zapomną przez wiele lat. Życzymy Wam (i sobie też) więcej tak wspaniałych koncertów. 

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także