Mecz finałowy ligi futbolu amerykańskiego odbył się w zeszłą niedzielę w San Francisco. Carlosa Santany wcale najbardziej nie zaskoczyły reklamy emitowane w przerwie (m.in. z „Welcome to the Jungle” Guns N’ Roses), lecz fakt, że podczas przerwy nie wystąpił żaden zespół z tego miasta. Widzowie zobaczyć mogli za to Coldplay, Bruno Marsa, Beyoncé… Gitarzysta pisze w związku z tym na Facebooku:
Drogie NFL/CBS…
Chciałbym skorzystać z szansy i podziękować wam za uwzględnienie mnie w imprezie Super Bowl. Jestem zmuszony zauważyć, że show w przerwie meczu powinno zawierać jakieś miejscowe kultowe zespoły, które Świat chciałby zobaczyć na scenie. Zespoły jak Metallica, Steve Miller, Journey, niżej podpisanego. Zatrzęślibyśmy stadionem i sprawili, że SF Bay Arena byłaby dumna. To tylko zachęta, byście rozważyli uwzględnienie tych zespołów. Prawdziwa muzyka na żywo, prawdziwe wokale, prawdziwe dreszcze wśród publiczności.
Carlos Santana
Dear NFL/CBS….I would like to take this opportunity to thank you both for including me as a part of your Super Bowl…
Posted by Carlos Santana on 9 luty 2016
Metallica nie została tak całkowicie odrzucona przez organizatorów Super Bowl – zagrała dzień wcześniej, podczas imprezy „The Night Before” w parku AT&T w pobliżu stadionu (ten koncert James Hetfielda i kolegów obejrzeć możecie za darmo). Tuż przed rozpoczęciem koncertu na ekranach pojawił się napis „too heavy for halftime” („zbyt ciężkie na przerwę”), odnoszący się oczywiście do odbywającego się kolejnego dnia głównego show i atrakcji pomiędzy kolejnymi częściami meczu.
Organizatorzy wielkiego finału rzeczywiście mają się czego wstydzić?
Carlos Santana 15 kwietnia wyda album „Santana IV” i jeszcze w tym roku znów zagra w Polsce. O planach koncertowych (ani tym bardziej płytowych) Metalliki na ten rok na razie nic jeszcze nie wiemy.
ud