Paul Di’Anno w połowie maja tego roku trafił do szpitala. Trasa po Brazylii byłego wokalisty Iron Maiden musiała zostać odwołana. W oficjalnym komunikacie nie podano przyczyny hospitalizacji, teraz zdradził ją Blaze Bayley, który powiedział portalowi HumoNegro:
Paul jest teraz w szpitalu. Ma raka. Ma także problemy z kolanami i biodrem. Będzie w szpitalu przez następne cztery miesiące. Ma się dobrze i reaguje na leczenie.
Na co tak właściwie jest chory, Di’Anno zdradził podczas w prywatnej rozmowie z redaktorem The Metal Voice, Jimmym Kayem. Jakiś czas temu zaobserwowano w jego płucach jakieś cienie. Na szczęście nowotwór nie jest złośliwy.
Na początku lipca na Facebooku Paul Di’Anno poinformował, że lekarze go puścili do domu. Jego stan musiał się polepszyć.
Wreszcie zwolnili mnie ze szpitala. Bardzo doceniam wszystkie wiadomości z życzeniami zdrowia. Dziękuję także personelowi szpitala w okręgu Salisbury.
Trzy dni później poinformował, że niestety nadal nie jest w stanie koncertować i musi odwołać występ podczas festiwalu Palma Rock w sierpniu w Hiszpanii.
Blaze Bayley czeka na pełne wyzdrowienie kolegi. Znów chciałbym z nim wystąpić, nawet jeśli Paul Di’Anno znów miałby siedzieć na wózku inwalidzkim.
Graliśmy razem wiele koncertów na całym świecie – w Rosji, Szwecji i Australii. Jedynym miejscem, gdzie nas jeszcze nie było jest Ameryka Południowa. Kiedy wydobrzeje – może za rok lub coś koło tego – może będziemy w stanie ruszyć w taką trasę.
Skądinąd wiemy, że tak naprawdę Blaze marzy o wspólnym koncercie trzech wokalistów Iron Maiden – Paula, Bruce’a i jego samego. Na razie życzymy dużo zdrowia temu pierwszemu.
ud