Były wokalista Rainbow (w latach 1980–1984) oraz Deep Purple (1989–1992) odwiedził niedawno zajęty przez Rosjan Krym. Podczas konferencji prasowej w związku z kilkoma występami tam wygłosił parę pochlebnych dla Rosji tez.
Joe Lynn Turner oświadczył, że rozważa zamieszkanie na stałe na Białorusi. Oczywiście jeśli Aleksander Łukaszenka mu na to pozwoli. Muzyk nie lubi już Stanów Zjednoczonych, tamtejszego rządu ani administracji. Dlaczego jednak nie wybierze Rosji, skoro tak ją chwali i nosi przypinkę z Władimirem Putinem?
Noszę to, ponieważ w to wierzę. Słucham każdego przywódcy na świecie. Jedynym, który mówi prawdę, jest Putin.
Jednak to w Białorusi, nie w Rosji znalazł nowe życie i nowy dom – stamtąd pochodzi jego żona Maja Kozyreva. A poza tym wierzy, że ten kraj „wciąż żyje w Rosji”.
Wiem, że tu leży prawda. I wierzę, że tym razem Rosja będzie wielkim mocarstwem, którym już była. Dobro zawsze zwycięża zło.
Swoje koncerty na Krymie nazwał ponadto aktem rockandrollowego buntu. Zobaczcie fragment tej konferencji.
ud