Firma G&M Law reprezentowała Scotta Weilanda w 2013 roku. Muzycy jego byłego zespołu, Stone Temple Pilots, oskarżyli go wtedy o sabotowanie ich trasy koncertowej. W odpowiedzi wokalista zlecił przygotowanie swoim prawnikom kontrpozwu, po czym po roku zrezygnował z ich usług i wynajął inną kancelarię.
Mimo że prawnicy G&M nie robili żadnych problemów przy przekazaniu spraw swojego byłego klienta jego nowym reprezentantom, nie dostali pieniędzy za prawie połowę całej wykonanej pracy, czyli cały pierwszy rok. Jak donosi portal tmz.com, żądają ponad 50 tys. dolarów.
Spór pomiędzy Weilandem a Stone Temple Pilots ostatecznie zakończył się na początku 2015 roku, po niemal dwóch latach bojów. Każdy poszedł swoją drogą
Zespół ogłosił Chestera Benningtona z Linkin Park oficjalnym członkiem STP, a były wokalista z formacją The Wildabouts nagrał i wydał album „Blaster”. Później miał ruszyć w trasę po Europie, a w jej ramach zagrać także w Polsce, lecz koncerty Scotta Weilanda w tej części świata zostały odwołane z przyczyn organizacyjnych.
ud | fot. CRL, CC BY 2.0