Jak donosi brytyjska gazeta „The Bucks Herald”, do incydentu z udziałem muzyka Iron Maiden doszło w miniony weekend. W pewnym momencie lotu Bruce Dickinson zorientował się, że nie starczy mu paliwa, by dolecieć tam, gdzie planował, więc skierował swojego Fokkera Dr1 na najbliższe lotnisko. Okazało się nim być to w Halton – jednej z największych baz Królewskich Sił Lotnicznych (Royal Air Force).
Dowódca szwadronu, Gary Coleman, przyklaskuje pilotowi:
Pochwalamy decyzję Bruce’a Dickinsona o skierowaniu się na RAF Halton zamiast naciskania na dotarcie do celu z małą ilością paliwa.
Podczas awaryjnego lądowania nikt nie został ranny. Lotnik wylicza inne plusy tej niespodziewanej wizyty.
Zobaczenie tak szanowanego pilota i tak sławnego rockmana było czymś wspaniałym dla naszych studentów. (…) Jego samolot – trójpłatowiec Fokker– jest cudowny, więc przyjemnością było zapewnienie mu dachu przez kilka dni, zanim go odesłaliśmy.
Fokker w hangarze RAF Halton prezentował się tak:
Chyba nie ładniej niż polski Flaris Lar 1, którego kupnem zainteresowany jest Bruce Dickinson? 😉
Tymczasem Iron Maiden szykuje się do premiery swojego pierwszego podwójnego studyjnego albumu „The Book of Souls”. Ukaże się on 4 września 2015 roku. Już w piątek 14 sierpnia powinniśmy poznać pierwszy utwór z tego wydawnictwa – „Speed of Light”. Na razie zespół ujawnił jego fragment.
ud | fot. Bev Bailey, CC BY 2.0