Niepokojące wieści dotarły do nas z obozu Iron Maiden. Ostatnie tygodnie były niezwykle trudne dla wokalisty grupy, Bruce'a Dickinsona. Przed świętami zdiagnozowano bowiem u niego nowotwór. Szczęśliwie udało się to zrobić na tyle szybko, że leczenie okazało się skuteczne i lekarze zapewniają, że muzyk wróci do pełnej sprawności. Dickinson musiał jednak poświęcić ostatnie siedem tygodni na chemioterapię i radioterapię.
O wszystkim dowiedzieliśmy się z opublikowanego przez zespół oświadczenia:
Tuż przed Bożym Narodzeniem wokalista Maiden, Bruce Dickinson, udał się do lekarza na rutynową kontrolę. Wszystko doprowadziło do szczegółowych badań i biopsji, która wykazała niewielkiego guza na końcu języka. Siedem tygodni poddawał się chemioterapii i radioterapii, a całe leczenie zakończyło się wczoraj. Guz został wykryty w początkowej fazie i rokowania są bardzo dobre. Lekarze Bruce'a przewidują, że wróci do pełni zdrowia pod koniec maja. W między czasie prosimy o cierpliwość, zrozumienie i poszanowanie prywatności Bruce'a i jego rodziny. Będziemy informować o postępach w leczeniu. Bruce ma się bardzo dobrze zważywszy na okoliczności.
Zespół Iron Maiden jest podobno przekonany, że jeszcze w tym roku uda im się nagrać nowy album długogrający, króry przygotowują ze swoimi wieloletnim współpracownikiem, producentem Kevinem Shirley'em.
Na pewno jednak obecnie Bruce Dickinson potrzebuje spokoju, żeby dojść do pełnej sprawności. Trzymamy za niego kciuki i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
mg
