Nie ukrywamy, że i my daliśmy się nabrać na doniesienia brytyjskich dzienników i serwisów internetowych. Przekonywano, że Sacha Baron Cohen, filmowy Borat, miał wrócić na plan filmu o wokaliście Queen i nie tylko miał zagrać główną rolę, ale również skupić się na scenariuszu i reżyserii. Jak się okazuje, wypowiedź managera Jima Beacha została wyrwana z kontekstu i zaraz po zapewnieniach, że Cohen zajmie się niemalże wszystkim wspomniał, że… "zagra jednocześnie wszystkich muzyków Queen".
Oznacza to, że była to tylko próbka brytyjskiego poczucia humoru managera i tak naprawdę popularny Borat nie będzie uczestniczył w pracach nad filmem, tak jak wcześniej informowano. O tym nieporozumieniu napisał na swoim blogu gitarzysta Queen, Brian May. Wszystko wskazuje więc na to, że film powstaje, ale zgodnie z wcześniejszymi informacjami…
mg
