Wydawać by się mogło, że twórczość Miley Cyrus i dokonania z Billy'ego Corgana ze Smashing Pumpkins to dwa różne muzyczne światy, ale jak się okazuje – ten drugi nie miałby nic przeciwko, żeby spotkać się w studiu nagraniowym z kontrowersyjną gwiazdką pop.
Jesteście ciekawi, jak Corgan argumentuje tę odważną decyzję? Oto fragment wypowiedzi pochodzący z wywiadu dla OUI FM Rock Sessions:
Właściwie byłem niedawno zapytany o zaangażowanie się w projekt z Cyrus, ale pojawił się jeden problem… Nie mam nic przeciwko niej, ale cały ten świat w Los Angeles chce, żeby napisać kilkanaście piosenek i gwiazda pop miałaby sobie którąś wybrać. Ja tak nie robię. Jeśli do mnie zadzwoni i zapyta, czy chciałbym nagrać z nią piosenkę, to się zastanowię. Wszystko dlatego, że jest bardzo utalentowana i byłoby super spróbować czegoś nowego. Na pewno jednak nie napiszę utworu i nie będę czekał w napięciu na pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
To bez wątpienia byłoby ciekawe połączenie, ale mamy przeczucie, że fani muzyki rockowej mogliby nie zaakceptować tej niecodziennej współpracy…
mg