Choć sprawa nie jest świeża, były perkusista Black Sabbath ponownie do niej wrócił. Tym razem wystosował oświadczenie na swoim Facebooku, gdzie podkreśla, iż słowa Ozzy'ego – który sugerował, że Ward jest zbyt gruby i w złej formie, żeby grać w Black Sabbath – bardzo go zabolały i jeśli kiedykolwiek w przyszłości mają razem zagrać, ma być publicznie przeproszony.
We wspomnianym oświadczeniu mogliśmy przeczytać:
Zawsze pojawiają się spekulacje dotyczące powrotu Black Sabbath w oryginalnym składzie – w związku z trasą, czy kolejną płytą. Ze smutkiem muszę jednak powiedzieć, że nie będę częścią tego projektu dopóki nie zostanę przeproszony za rzeczy, które o mnie mówiono. Powiem szczerzę, że nie liczę, że kiedykolwiek to się stanie, ale chciałbym, aby Ozzy wziął odpowiedzialność za wszystko, co mówił publicznie na mój temat, a co w moim przekonaniu było nieprawdą […] Ponieważ zostałem publicznie pomówiony przez samego Ozzy'ego, chciałbym, żeby to właśnie on osobiście i publicznie wszystko wyprostowywał.
Jak należało się spodziewać, nie ma jeszcze reakcji samego Ozzy'ego, który może w ogóle się nie odnieść do tego oświadczenia. Na pewno jednak, gdyby Black Sabbath rzeczywiście miał jeszcze raz wrócić, byłoby wspaniale usłyszeć wszystkich muzyków z oryginalnego składu. Może jednak panowie się pogodzą?
Całe oświadczenie Billa Warda w języku angielskim:
Dear Friends,I hope you’re well and in good spirits. I have not made any public statements regarding my relationship…
Posted by Bill Ward on 15 kwietnia 2015
mg