Slash rozwodzi się z Perlą Ferrar. Jedni fani się cieszą, gdyż uważają, że to przez nią wcześniejsza reaktywacja Guns N’ Roses w częściowo klasycznym składzie nie była możliwa. Inni się martwią – gitarzysta będzie musiał oddać połowę swojego majątku, a nie jest tajemnicą, że podczas trwającej właśnie trasy „Not in This Lifetime” bilety sprzedają się wyśmienicie (także na koncert w Polsce), a zespół zarabia krocie.
O finansowanych konsekwencjach rozwodu Slasha z Perlą Ferar w programie radiowym Billa Burra opowiedział Jim Florentine, były prowadzący „That Metal Show” na antenie VH1 Classic.
Slash przechodzi przez rozwód, nie wiem, czy to dobiegło już końca. Nie podpisał intercyzy, 20 lat małżeństwa w Los Angeles, dwójka dzieci, więc pewnie straci 50% swoich pieniędzy.
W Guns N’ Roses podobno Axl dostaje 50%, Slash i Duff po 25%. Axl ze swojej części płaci innym muzykom: ma Richarda Fortusa, perkussistę, Dizzy'ego Reeda na klawiszach – to wszystko idzie z jego pieniędzy.
Gitarzysta może jednak liczyć na pomoc przyjaciół. A w szczególności jednego – Duffa McKagana.
Duff oddaje Slashowi część swoich pieniędzy, a to dlatego, że Duff poczynił wiele dobrych inwestycji i ma dużo pieniędzy. Mówi mu: „Człowieku, będziesz ich potrzebował”. Slash musi spłacić rozwód. Basista daje mu pieniądze i to też jeden z powodów, dlaczego się znów zeszli. Axl nigdy nie lubił żony Slasha. Gdy tylko się pobrał 20 lat temu czy jakoś tak, wszystko zaczęło się sypać. Gdy tylko się rozstali, znów zaczęli rozmawiać, zespół powrócił. A Duff podobno oddaje Slashowi trochę swojego udziału, by mu pomóc.
Prawnicy muzyka tymczasem próbują udowodnić, że rzeczone małżeństwo nie było nigdy ważne – Perla w 1993 roku poślubiła Carlosa Marty’ego. Tamten związek faktycznie trwał tylko miesiąc, lecz podobno nigdy oficjalnie się nie zakończył. W związku z tym kilka lat później nie mogła wyjść za muzyka Guns N’ Roses, zgodnie z prawem nie była więc też nigdy jego żoną, a zatem teraz nie należą jej się żadne pieniądze.
ud
