Gdy Brian Johnson został odsunięty od składu AC/DC, a na jego miejscu pojawił się Axl Rose z Guns N’ Roses, wielu zadawało pytanie, czy to początek końca legendarnego zespołu. Wydawało się, że to możliwe – Axl ma być wokalistą tylko przez najbliższe kilka koncertów, a Johnson może nigdy nie być w stanie wejść na scenę z powodu problemów ze słuchem.
Wszelkie wątpliwości rozwiał jednak dotychczasowy perkusista zespołu, Chris Slade, który odpowiadał na pytania fanów zadawane w serwisie Facebook. O ewentualnym końcu kariery AC/DC:
Angus zdecydowanie NIE bierze pod uwagę emerytury.
O Axlu Rosie:
Wszyscy czekamy, aż Axl wstanie z tego krzesła. To powinno niedługo nastąpić. Obecnie to jedyna okazja, żeby zobaczyć AC/DC w takim, a nie innym składzie. Wszyscy woleliby, żeby to był Brian, ale niestety z powodu jego problemów ze zdrowiem to niemożliwe.
Axl wykonuje wspaniałą robotę, a priorytetem jest zakończenie trwającej obecnie trasy „Rock or Bust” właśnie z nim. Fani samu mogą zdecydować, czy chcą zobaczyć koncert z nim, czy nie.
Choć 7 tysięcy belgijskich fanów skorzystało z możliwości zwrócenia biletu na koncert AC/DC, jak dotychczas obiekty, na których pojawiał się zespół, były wypełnione po brzegi. Już po występach wszyscy chwalili obecną formę wokalną Axla Rose’a.
mg