AC/DC zabezpiecza się na wypadek spóźnień Axla Rose'a

/ 21 kwietnia, 2016

Axl Rose wkrótce zagra 22 koncerty z AC/DC. Pierwszy występ odbędzie się już 7 maja 2016 roku w Lizbonie w Portugalii. Czy Angus Young nie obawia się strat spowodowanych opóźnieniami w wyjściu na scenę, z których wokalista Guns N’ Roses niegdyś słynął? Człowiek zajmujący się organizacją show ujawnił portalowi metaltalk.net kulisy współpracy panów. Oczywiście anonimowo.

Wszystko zaczęło się, gdy nie było mnie w domu przez kilka dni. Zadzwonili do mnie z managementu AC/DC i spytali, kiedy mam krótki urlop przed europejską trasą koncertową. Chcieli się spotkać z organizatorami, radą miasta i ze mną na miejscu w sprawie koncertu w Lizbonie. Spytałem, o co chodzi, i po krótkiej przerwie powiedziano mi, że o ustalenie tego, do której może trwać koncert – mimo że wszystkie umowy i porozumienia zostały już zawarte. Powiedzieli, że prześlą mi e-mailem wszystkie szczegóły, bym zobaczył, co się da z tym zrobić.

To nie przewidywanie problemów, bardziej zabezpieczenie się. Wszystkie umowy pomiędzy AC/DC a Rose’em zostały podpisane, ale gdyby coś poszło nie tak, rozwiązanie tego w sądach trwałoby latami. Nie byłoby to na rękę ludziom, zwłaszcza prawdziwymi fanom, o których się martwię, a którzy wydają swoją kasę, by pójść na koncert.

Organizator imprez nie ukrywał, o czyje zachowanie może sprawić kłopoty. Przyznał, że wolałby zobaczyć za mikrofonem AC/DC kogoś innego.

Chciałbym, żeby wybrali kogoś innego z czterech znanych lub niesławnych wokalistów albo kontynuowali rozmowy ze Stevenem Tylerem! Wszyscy czterej wywodzili się z zespołów grającym covery AC/DC. Proponowałem pana Andersona, ale bez odpowiedzi.

Skądinąd wiemy, że jednym z kandydatów był Darren Caperna z formacji Back in Black, naśladującej Australijczyków. Gary Stephen „Angry” Anderson nie pojawiał się wcześniej wśród nazwisk potencjalnych zastępców Briana Johnsona, tym bardziej Steven Tyler z Aerosmith

Nie zrozumcie mnie źle, Axl da radę, będzie więcej utworów z czasów Bona Scotta, ale jak możesz je śpiewać, gdy cię tam nie ma lub jesteś śpiący? „Cóż – powiedzieli – byle do przodu”.

Wybór wokalisty Guns N’ Roses nie podoba się nie tylko jemu. Decyzję krytykuje wielu fanów, a także Jesse Fink – autor książki „The Youngs: The Brothers Who Built AC/DC”. Biograf uważa, że to najgorsza decyzja, jaką mógł podjąć zespół. My czekamy na pierwszy koncert.

Najbardziej załamany wydaje się być dotychczasowy wokalista AC/DC Brian Johnson. Nie może koncertować, ale w oficjalnym oświadczeniu podkreśla, że nie przechodzi na emeryturę. Wierzy, że jeszcze wróci do śpiewania.

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także