Każdy może teraz oddać hołd Lemmy’emu Kilmisterowi. Prochy lidera Motörhead zostały wystawione.
Prochy Lemmy’ego Kilmistera zostały wystawione w klubie dla dorosłych Stringfellows w Londynie, w którym za życia lubił przesiadywać lider Motörhead. Urna z jego prochami została skierowana w stronę baru.
Podczas imprezy przemówił gitarzysta Motörhead, Phil Campbell, który powiedział:
Lemmy uwielbiał drogę, uwielbiał spędzać czas w autokarze. Uwielbiał podróżować i poznawać przeróżnych ludzi. Tu będzie miał dobry widok. Jestem pewien, że mu się spodoba. Motörhead nie umarł. Motörhead żyje. Muzyka będzie żyła wiecznie. Lemmy pragnął stworzyć niezapomniany zespół rock’n’rollowy i chyba możemy się zgodzić, że mu się udało. Zachęcamy byście go odwiedzali. Lubił być wśród ludzi więc wznieście za niego toast, wspominajcie go z przyjaciółmi, zwierzajcie się mu. Jeśli tylko będziecie chcieli o czymś powiedzieć Lemmy’emu przy barze, możecie to zrobić.
Lemmy Kilmister zmarł pod koniec grudnia 2015 roku, ale los jego prochów nadal budzi zainteresowanie. Część z nich została rozdysponowana wśród jego przyjaciół, część została rozsypana nad terenem festiwalu Wacken, a część znajduje się w barze Rainbow w Los Angeles.
Klub Stringfellows mieści się pod adresem 16-19 Upper St Martin’s Ln w Londynie i otwarty jest od godziny 21 do 4.30. Wstęp tylko dla dorosłych.