Krzysztof Zalewski miał nagrywać płytę u Petera Gabriela

/ 1 grudnia, 2024


Nowy album Krzysztofa Zalewskiego miał zostać zarejestrowany w studiu Petera Gabriela. Dlaczego do tej sesji nie doszło?


Krzysztof Zalewski powrócił w tym roku ze swoim nowym albumem zatytułowanym „Zgłowy”. Album został nagrany w Gdańsku, ale pierwotny zamysł był inny. Krzysiek zabukował studio Real World w Anglii należące do Petera Gabriela. Dlaczego do tamtej sesji nie doszło?

W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Zalewski mówi:

Zapłaciliśmy nawet zaliczkę, ale nie wyrobiłem się z materiałem, z tekstami. Czułem, że brakuje mi kluczowych numerów i słusznie, bo ta płyta bez „Kochaj” i „Edith Piaf” nie byłaby tą samą płytą. Stwierdziliśmy, że nie będziemy się kłócić o zaliczki tylko powiedziałem, żeby ją zatrzymali, a my za rok przyjedziemy nagrać epkę. Mieliśmy zarezerwowane 12 dni studia, więc licząc transport, rozkładanie i zwijanie sprzętu zostałoby może 10 dni na nagrania. To mało. Może gdybyśmy mieli za sobą dwa miesiące prób i każdy tekst byłby gotowy to moglibyśmy podjąć takie ryzyko i nagrywać po 1-2 numery dziennie. Ale mam pomysł, by pojechać tam może za rok, wybrać z sześć najlepszych moich utworów, przepisać teksty po angielsku i nagrać epkę. Raczej w charakterze pamiątki niż chęci podboju zagranicy. Mam niepolskojęzycznych znajomych, którzy mówią: Fajne te numery, ale nie rozumiem o czym śpiewasz.

A co w ogóle sprawiło, że wybrał studio Gabriela?

Peter Gabriel jest mistrzem świata. Ale bardziej zaważyło, że nagrywał tam Andrzej Smolik i je polecał. Mówił, że atmosfera, brzmienie, obsługa, wszystko jest piękne. Smolik zresztą siedział z nami w Gdańsku przez większość sesji i był dobrym duchem.

Cały wywiad z Krzysztofem Zalewskim znajdziecie w grudniowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży.

GRUDNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE

KOMENTARZE

Przeczytaj także