Limp Bizkit oraz Fred Durst wnieśli pozew przeciwko Universal Music Group. Zespół oskarża wytwórnię o nieuczciwe praktyki, które miały skutkować zatajaniem tantiem należnych zespołowi.
Durst twierdzi, że aż do sierpnia 2024 roku Limp Bizkit „nigdy nie otrzymał żadnych tantiem” od UMG, mimo że albumy zespołu sprzedały się w milionach egzemplarzy, a ich utwory cieszą się popularnością na platformach streamingowych.
Limp Bizkit domaga się odszkodowania przekraczającego 200 milionów dolarów.
Prawnicy zespołu oskarżają UMG o stosowanie „systematycznych” i „oszukańczych” praktyk, które miały na celu ukrywanie dochodów z tantiem i zatrzymywanie ich przez wytwórnię.
Według pozwu, UMG miało nie wysyłać raportów dotyczących tantiem w kluczowych okresach działalności zespołu, w latach 1997-2004. To sugeruje, że wytwórnia celowo ukrywała prawdziwe dochody ze sprzedaży, aby nie wypłacać należnych pieniędzy.
Pozew dotyczy również rzekomych „oszukańczych praktyk księgowych”, które miały na celu utrzymanie zespołu w stanie zadłużenia, co uniemożliwiało wypłatę tantiem.
Według prawników Dursta, Limp Bizkit powinien dawno spłacić koszty produkcji swoich albumów. Według ich wyliczeń wytwórnia powinna zacząć wypłacać tantiemy już ponad dwadzieścia lat temu.
Choć UMG twierdzi, że Limp Bizkit otrzymał 43 miliony dolarów zaliczek, wytwórnia w końcu wypłaciła zespołowi 1,03 miliona dolarów. Wytwórnia Dursta, Flawless Records dostała od UMG 2,3 miliona dolarów. Jednak zespół uważa, że należy im się znacznie więcej – potencjalnie nawet ponad 200 milionów dolarów.
Zespół domaga się nie tylko wypłaty zaległych tantiem, ale także unieważnienia kontraktu z UMG, zwrotu praw autorskich do swoich nagrań oraz odszkodowania za naruszenie praw autorskich.
Sprawa dopiero się rozpoczyna, a UMG jeszcze nie skomentowało oficjalnie zarzutów.