Powrót Creed okazał się dużym sukcesem. Czy istnieje ryzyko, że zaburzy on pozostałe plany muzyków?
W 2024 roku zespół Creed po wielu latach przerwy pojawi się znowu na scenie. Najpierw grupa wzięła udział w rejsie „Summer of 99”, a potem zaplanowała trasę koncertową po USA. Mark Tremonti nie wykluczał też, że może nagrać nowy album Creed – pierwszy od wydanego w 2009 roku „Full Circle”.
Jak te plany mają się do innych projektów Marka? Tremonti nadal działa z Alter Bridge, na początek 2025 roku zapowiedział kolejny solowy album i trasę, która obejmie Polskę, a do tego występuje też z repertuarem Franka Sinatry.
W wywiadzie dla „Trunk Nation” Tremonti mówi:
Wcześniej musiałem brać pod uwagę Alter Bridge, Tremonti i zespół Sinatry, a teraz z wielką siłą pojawił się Creed i jego też musimy brać pod uwagę. Będziemy koncertować z Creedem do końca tego roku. Próbuję namówić chłopaków do zagrania koncertu noworocznego. Nie graliśmy w tym roku w Las Vegas, więc Vegas byłby idealny dla Creeda na sylwestrowy koncert. W grudniu będę grał charytatywne koncerty z piosenkami Sinatry, w styczniu jadę do Europy z zespołem Tremonti i będę grał przez dwa miesiące. W marcu wchodzę do studia z Alter Bridge. A potem trzeba będzie się zastanowić co dalej z Creed. Muszę promować nowy album Tremonti jak tylko mogę. Największe ryzyko jest takie, że Creed przyćmi album Tremonti. Zachowanie równowagi wymaga delikatności.
Creed w latach 1994-2004 wydał trzy multiplatynowe albumy studyjne. Po rozstaniu ze Scottem Stappem pozostali członkowie Creed wraz z wokalistą Mylesem Kennedym założyli Alter Bridge. Creed powrócił jeszcze w latach 2009-2012 wydając album „Full Circle”.