Wokalista Trivium wspomina niemiłe doświadczenia z jednym z zespołów, który bardzo cenił.
Trivium dziś jest popularnym i szanowanym na metalowej scenie zespołem. Ale początki nie były łatwe. Gdy grupa wydała swój debiutancki album, „Ember To Inferno” w 2003 roku, jej członkowie mieli po kilkanaście lat i nie wszyscy brali ich na poważnie.
Takie wyśmiewanie może szczególnie zaboleć, gdy robią to twoi idole. W wywiadzie dla „Ulitmate Guitar” wokalista Matt Heafy wspomina:
Kiedyś wyśmiewał się ze mnie zespół, którego plakaty miałem na ścianach. Raz, na jednym koncercie straciłem głos i skrzeczałem. Żeby dotrzeć do naszej garderoby musiałem przejść przez ich garderobę. Wszyscy przedrzeźniali moje skrzeczenie, wytykali mnie palcami, śmiali się. Miałem 18-19 lat. Kiedy dorastałem, kochałem ten zespół. Nie powiem, co to był za zespół.
Od tamtej pory minęło dużo czasu, a dziś Trivium ma wyrobioną markę. Na początku przyszłego roku grupa wyruszy wraz z Bullet For My Valentine w trasę „The Poisoned Ascendancy”.
Giganci metalcore’u uczczą dwudziestolecie swoich kluczowych krążków, które odmieniły nowoczesny metal. U Bullet for My Valentine jest to „The Poison”, u Trivium – „Ascendancy”.
Trasa obejmie także Polskę: koncert odbędzie się 21 lutego 2025 roku w gliwickiej PreZero Arenie.