W wypadku wielkich zespołów raz na jakiś czas mówi się o ewentualnym powrocie na scenę, pożegnalnej trasie, ostatnim albumie. Tak było w wypadku Led Zeppelin, którego muzycy nadal twierdzą, że powrotu nie będzie. Wczoraj natomiast pojawiła się informacja, że słynny zespół King Crimson wraca na scenę w nowym składzie.
O powrót grupy Genesis został zapytany również Steve Hackett:
Co jakiś czas robimy takie podejście i nagle okazuje, że moja zgoda nie przynosi kompletnie nic. Uważam, że powrót byłby wspaniałym wydarzeniem, ale pod warunkiem, że wszyscy powiedzą "tak"… albo chociaż niech dwóch gości się zgodzi, a reszta może pójdzie za nimi.
Na koniec gitarzysta powiedział, że powrót grupy Genesis w takim kształcie jest "możliwy, ale mało prawdopodobny".
Problem bez wątpienia polega na tym, że muzycy zespołu mają bardzo różne wizje przyszłości. W 2010 roku Phil Collins mówił w jednym z wywiadów, że dla niego Genesis to sprawa skończona i nie chce uczestniczyć w kolejnych trasach koncertowych. W 2011 roku Peter Gabriel sugerował natomiast, że powrót w oryginalnym składzie jest nadal możliwy.
Dyskografię zespołu Genesis zamyka wydany w 1997 roku album "Calling All Stations". Później muzycy organizowali tylko trasy koncertowe.
Formacja Genesis była bohaterem jednego z wydań "Teraz Rock Kolekcji":
Pismo jest nadal do kupienia – więcej TUTAJ.
mg