Dlaczego Metallica przestała nagrywać ballady i czy wróci jeszcze do grania ballad?
Metallica jest najsłynniejszym zespołem thrashmetalowym, ale serca wielu osób podbiła dzięki swoim balladom. Już „Fade To Black” z wydanego w 1984 roku albumu „Ride The Lightning” pokazywał, że grupa potrafi do muzyki metalowej wnieść pewną wrażliwość. Potem natomiast nagrała między innymi jeszcze takie utwory, jak „One”, „Nothing Else Matters” czy „Mama Said”, które otworzyły ją na nowych fanów.
Jednak ostatnim utworem Metalliki, który można nazwać balladą jest „The Day That Never Comes” z wydanego w 2008 roku albumu „Death Magnetic”. Na płytach „Hardwired… To Self-Destruct” i „72 Seasons” zabrakło typowo balladowych utworów. Dlaczego?
Basista Robert Trujillo w wywiadzie dla zachodniego „Metal Hammera” mówi:
Mieliśmy wiele pomysłów, które ostatecznie nie trafiły na „72 Seasons”. Był pomysł, by nagrać wolniejszy numer albo balladę, ale mnie osobiście bardziej interesowały te metalowe utwory, co zresztą odzwierciedlało nasze podejście, jako zespołu. W końcu okazało się, że żaden z nagranych utworów nie był balladą. Zakres dynamiczny tego albumu mówi sam za siebie, ale kiedyś w końcu nagramy balladę.
Wszystko o Metallice znajdziesz w Wydaniu Specjalnym poświęconym zespołowi, dostępnym online.
METALLICA WYDANIE SPECJALNE – KUP ONLINE