Mick Jagger dementuje jedną z najsłynniejszych anegdot w historii The Rolling Stones. Czy Charlie Watts go uderzył?
Jedna z najsłynniejszych anegdot w historii The Rolling Stones, przytoczona także przez Keitha Richardsa w autobiografii „Życie” głosi, że w połowie lat 80., gdy zespół pracował nad kolejnym albumem, pewnej nocy Mick Jagger zadzwonił do perkusisty Charliego Wattsa nazywając go „swoim perkusistą”. Spokojny Charlie tym razem się wściekł, ubrał się w najlepszy garnitur, a następnie przyszedł i wymierzył Mickowi tak mocny cios, że ten wylądował na zastawionym stole w półmisku z wędzonym łososiem.
W wywiadzie dla „Mojo” Mick Jagger zapytany o tę historię, odparł:
Nigdy nic takiego się nie wydarzyło. Keith to wszystko wymyślił. Faktycznie, Charlie był wkurzony i bardzo pijany, podobnie Keith. Ale między mną a Charliem było dużo osób i nigdy nie doszło do wymiany ciosów. Stół z wędzonym łososiem? Dobre! A może jeszcze lepiej? Zmieniłem się w wędzonego łososia i wyskoczyłem przez okno. Oto, jak było naprawdę.
20 października ukaże się najnowszy album The Rolling Stones zatytułowany „Hackney Diamonds”. Z tej okazji w Warszawie odbędzie się specjalna akcja promocyjna związana wydaniem płyty.
Na nowym albumie The Rolling Stones znajdzie się dwanaście utworów. Jedenaście z nich to kompozycje autorskie, a płytę zamykać będzie utwór znany jako „Rolling Stone Blues”. Piosenka ta zdobyła rozgłos w wersji Muddy’ego Watersa, który nagrał ją w 1950 roku, choć jako „Catfish Blues” istniała już w latach 20.