Steven Wilson przyznał, że nie jest zamknięty na możliwość kontynuacji działalności Porcupine Tree.
Porcupine Tree powrócił w 2022 roku z albumem „Closure/Continuation” i z pierwszą od wielu lat trasą koncertową. Grupa w tym roku gra jeszcze koncerty festiwalowe, ale Steven Wilson sugerował wcześniej, że na tym powrót zespołu może się zakończyć. Teraz wypowiada się nieco optymistyczniej.
W trakcie konferencji podczas festiwalu Hellfest Wilson zapytany, czy to są ostatnie koncerty Porcupine Tree odparł:
Prosta odpowiedź brzmi: nie wiem. Odzwierciedla to tytuł albumu, który wydaliśmy w zeszłym roku. To jest swego rodzaju zamknięcie ukośnik kontynuacja. Zostawiamy drzwi otwarte. Nigdy oficjalnie nie powiedzieliśmy, że zespół rozpadł się w 2010 roku, po prostu zaczęliśmy robić inne rzeczy. Zostawiamy więc drzwi otwarte. Osobiście chciałbym, żebyśmy coś jeszcze nagrali. Ale nie wiem, czy będziemy grali trasy, bo robimy się już na to za starzy. Przynajmniej ja mam takie wrażenie.
Kilka miesięcy temu Steven Wilson zapowiedział wydanie nowego albumu studyjnego. Płyta nazywać się będzie „The Harmony Codex” i ukażę się w 2023 roku.