Torre Florim przyznaje, że gdy przyjechał do Polski był bardzo zaskoczony.
Holenderski zespół De Staat kilkakrotnie grał w Polsce. Ostatnio jako support Biffy Clyro w Stodole, ale wcześniej występował też na własnych koncertach. Wokalista Torre Florim przyznaje, że przyjeżdżając do Polski przeżył szok.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Torre mówi:
Granie tutaj jest bardzo wyjątkowe, bo Polska jest tak daleko od naszego domu. Gdy pierwszy raz tu graliśmy byłem w szoku, że na koncert w ogóle przyszli ludzie. Nie wszyscy dobrze mówili po angielsku, co było dla mnie o tyle wyjątkowe, bo istniała bariera językowa. To niezwykłe, że nawet tu mamy swoich fanów.
De Staat powróci do Warszawy na własny koncert już 31 października w Hybrydach. Bilety dostępne są w sprzedaży na stronie Live Nation.
fot. Bartek Koziczyński