Jakie wspomnienia budzą u wokalisty Toto jego ulubione albumy? Okazuje się, że nie tylko pozytywne.
Joseph Williams był w składzie Toto w latach 80. i wrócił do niego w 2010 roku. To on zaśpiewa na koncercie zespołu 31 lipca 2022 roku w Warszawie jego największe przeboje.
Które albumy nagrane z Toto lubi najbardziej? W wywiadzie dla „Teraz Rocka” zapytał o to Maciej Koprowicz. Williams odparł:
Mam cudowne wspomnienia z całego okresu, który spędziłem w Toto, ale najlepiej wspominam „Fahrenheit”. Byłem wtedy świeżakiem w zespole i czułem podekscytowanie poznawaniem chłopaków z kapeli, pracą z nimi w studiu, pisaniem piosenek na album. Czułem się, jakbym zdobył coś, co całe życie pragnąłem mieć. Wspaniała była też trasa promująca „Fahrenheit”. Wróciliśmy z niej, by od razu pisać piosenki na „The Seventh One”. Tworzenie było niesamowitą frajdą – szczególnie „Pameli”, którą napisałem z Dave’em Paichem. Podobnie „You Got Me”.Za to trasa po płycie była bardzo trudna. Zacząłem mieć problemy z głosem, w pewnym momencie się rozchorowałem. Po dwudziestu koncertach wydawałem z siebie tylko chrypiące khhh. A było zaplanowanych zbyt wiele koncertów z rzędu, bym zdążył się wyleczyć. Myślę, że wtedy chłopaki nie mieli tyle cierpliwości, ile mają teraz. Wcześniej pracowali już z dwoma wokalistami i po prostu stwierdzili: Weźmiemy kogoś innego. W zasadzie najpierw sam odszedłem, zaraz potem wróciłem, a później to oni mnie zwolnili. Ale uważam, że powinni byli mnie zostawić (śmiech).
W czerwcowym numerze „Teraz Rocka” zespołowi Toto poświęciliśmy wkładkę, a więc poza wywiadem z Jospehem Williamsem znajdziecie tam również historię zespołu oraz recenzje wszystkich płyt.
CZERWCOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE