Scorpions powrócili z ostrym albumem studyjnym. Co stało za taką decyzją zespołu?
25 lutego ukazał się nowy album Scorpions zatytułowany „Rock Believer”. Jest to jedna z ostrzejszych płyt w dorobku zespołu, nawiązująca do jego klasycznych dokonań. Skąd taki krok?
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” temat ten poruszył Paweł Brzykcy. Wokalista Scorpions odpowiedział:
W ostatniej dekadzie byliśmy niemal nieustannie w trasie, nasz zamiar polegał więc na zachowaniu koncertowej energii i przełożeniu więzi z fanami na nowe piosenki. Umiemy tworzyć ballady (Klaus rozbrajająco się uśmiecha – red.), ale tym razem – jak powiedział Rudolf – nastawiliśmy się na ostrość, nawet po to, by udowodnić samym sobie, że wciąż potrafimy dołożyć do pieca. Rzecz jasna to niemożliwe, by nowe nagrania brzmiały dokładnie tak jak te z „Lovedrive”, „Blackout” czy „Love At First Sting”, ale chodzi o sposób podejścia, feeling. Chcemy, żeby fani posłuchali płyty i z uśmiechem powiedzieli: „O taaak!”
Cały wywiad z Klausem Meinem i Rudolfem Schenkerem znajdziecie w marcowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży.
MARCOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ w E-SKLEPIE