Wczoraj w nocy koncertowy autokar Halestorm stanął w płomieniach. Zespół wydał oświadczenie w tej sprawie.
Nad ranem 20 stycznia zapalił się autokar, którym podróżował zespół Halestorm. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale z pojazdu nie pozostało zbyt wiele. W momencie, gdy wybuchł pożar, członkowie zespołu byli w hotelu.
O wydarzeniu poinformował gitarzysta formacji, Joe Hottinger:
Straż pożarna z Worcester dotarła na miejsce i ugasiła pożar. Byli niesamowici. Nasz nieustraszony ochroniarz Steve wyciągnął wcześniej gitary i bagaże. Wszyscy straciliśmy trochę rzeczy, ale to tylko rzeczy.
Śledczy nie wiedzą, co wywołało pożar, ale wiadomo, że zaczął się w pomieszczeniu do spania. Ważne jest to, że nikomu nic się nie stało.
Halestorm odbywa obecnie tournée po Wielkiej Brytanii. Jeśli plany te nie ulegną zmianie, amerykański zespół 13 lutego zagra w stołecznej Stodole.