Na nowej płycie zespołu Strachy Na Lachy znajduje się utwór nawiązujący do katastrofy w Smoleńsku. Grabaż tłumaczy, dlaczego napisał taki utwór.
Na płycie „Piekło” zespołu Strachy Na Lachy znalazł się utwór „Chciałbym, żeby”, w którym znalazły się nawiązania do katastrofy Smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Jordan Babula zapytał Krzysztofa „Grabaża” Grabowskiego, czy takie nawiązanie było konieczne. Ten odparł:
Smoleńsk jest z Polską nierozerwalnie związany. Jedziesz autobusem przez kraj, autobus ma przystanki. I to jest jeden z przystanków do tego, by zrozumieć, co się tutaj dzieje. To, co się tam zdarzyło, jest jakimś dopełnieniem polskości. Wiesz, mam wrażenie, że chociaż na naszych poprzednich płytach Smoleńsk odbijał się echem, to w całym polskim rocku nie było piosenki o Smoleńsku. Pomyślałem, że może warto lekko poskrobać po piętach Antoniego.
Cały wywiad z Grabażem znajdziesz w październikowym numerze „Teraz Rocka”, który jeszcze przez kilka dni będzie w sprzedaży.
PAŹDZIERNIKOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
