Corey Taylor podzielił się swoją wizją, jak powinno wyglądać zakończenie filmu biograficznego o Slipknot.
W „Teraz Rocku” z sierpnia 2019 roku ukazał się wywiad z Coreyem Taylorem z zespołu Slipknot. Na fali popularności filmowej biografii Queen, „Bohemian Rhapsody”, wokalista Slipknot przedstawił swoją wizję, jak powinna wyglądać finałowa scena hipotetycznej filmowej biografii Slipknot.
Taylor powiedział:
Ten zespół ma wiele odcieni mroku i wiele odcieni światła. Osiągnęliśmy rzeczy, których nikt się po nas nie spodziewał nawet za milion lat, poza nami samymi. Doświadczyliśmy też tragedii, o których inne zespoły mogą tylko przeczytać w książkach albo obejrzeć w kinie. Myślę, że najlepszą sceną w takim filmie byłaby jego końcówka, kiedy stoimy na estradzie przed widownią liczącą 50 tysięcy osób, ekran ciemnieje i pojawia się napis: „Slipknot koncertuje do dziś dla dziesiątek tysięcy fanów na całym świecie”. Taka scena pokazałaby, że ten zespół potrafi wznieść się na niesamowity szczyt, sięgnąć niewiarygodnego dna i robić to dalej z właściwych pobudek: dla muzyki, dla fanów, dla nas samych.
We wrześniu mija 30 lat od ukazania się pierwszego numeru „Tylko Rocka”. Z tej okazji dużą część wrześniowego „Teraz Rocka” poświęciliśmy na podsumowanie ostatnich 30 lat. Wrześniowy „Teraz Rock” jest już w sprzedaży.
WRZEŚNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE