Oskara Podolskiego z którym nagrał piosenkę charakteryzującą się tym iż opiera się tylko na perkusji, jednej bardzo przesterowanej gitarze elektrycznej oraz wokalu. Skąd pomysł na taką dość nietypową formę muzyczną? Jak sam artysta przyznaje: Zawsze miałem ochotę zrobić utwór składający się tylko z gitary elektrycznej, perkusji i wokalu. 2 lata temu będąc na przeglądzie młodych zespołów rockowych w Katowicach, moją uwagę przykuł 17to letni wówczas Oskar Podolski. Zrobił na mnie ogromne wrażenie w jaki sposób gra i w jaki sposob podchodzi do muzyki. Dla mnie to taki Polski Dave Grohl. Na początku lipca tego roku, skontaktowałem się z nim i zaproponowałem byśmy nagrali sami właśnie taką piosenkę. Tylko On i ja. Pojechaliśmy do studia "Radioaktywni" i poprosiłem Adama Celińskiego, realizatora by rozstawił mikrofony tylko przy perkusji i moim VOX'ie. odkręciłem wzmacniacz najgłośniej jak się da i zarejestrowaliśmy piosenkę. Potem nagrałem wokal. Do tej pory nagrywałem piosenki z całym zespołem. Był basista, gitarzyści, klawiszowiec. A tu, takie nietypowe spotkanie. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony z tego nagrania i współpracy z Oskarem.
11 lipca został zarejestrowany teledysk do piosenki "Ludzie i Świnie" oraz krótka sesja zdjęciowa autorstwa Martyny Bombik.
mk