Timi Hansen, basista Mercyful Fate, zmarł po długiej walce z nowotworem. Lars Ulrich skomentował śmierć swojego przyjaciela.
Perkusista Metalliki napisał:
Jestem niezwykle zasmucony na wieść o przedwczesnej śmierci Timiego Hansena. Był nie tylko bliskim przyjacielem moim i mojego zespołu, ale też częścią muzycznej siły, która pomogła ukształtować brzmienie Metalliki, jej kierunek i potrzebę grania hard rocka.
Następnie Lars wspominał wspólne chwile, jakie Metallica spędziła z Timim i Mercyful Fate:
Powitali nas w Danii w 1984 roku z otwartymi ramionami, udzielili nam swojego studia, gdzie napisaliśmy piosenki na płytę „Ride The Lightning”, użyczyli swojego sprzętu, pokazali, co Kopenhaga ma najlepszego do zaoferowania i stali się naszymi partnerami w zbrodni. Przez lata spędziliśmy wiele niesamowitych wspólnych chwil, w tym niemal kompletny reunion podczas koncertów w Fillmore z 2011 roku z okazji 30-lecia. I co najważniejsze nagraliśmy 12 minut ich najlepszych kawałków na płycie „Garage Inc.” z 1998 roku.
%%REKLAMA%%
O śmierci Timiego Hansena poinformował King Diamond, pisząc:
Właśnie dowiedziałem się, że straciłem jednego z moich najdroższych przyjaciół, który od dawna dzielnie zmagał się z rakiem. Nie tylko dzieliliśmy pokój na wczesnych trasach Mercyful Fate, ale zawsze był moim ulubionym basistą wszech czasów. Miałem szczęście, że wraz z innymi przyjaciółmi mogłem go odwiedzić w mieszkaniu i spędziliśmy miłe popołudnie, którego nie zapomnę.
Kiedy ostatni raz rozmawiałem z Timim przez telefon, 24 października, zrozumiałem, że sprawy mają się znacznie gorzej, a mimo to powiedział: „walczymy dalej”.
Timi Hansen grał w Mercyful Fate w latach 1981-1985 i 1992-1993.
rf