Simonon został zamknięty po tym, jak dołączył do 17 aktywistów Greenpeace na platformie wiertniczej, protestujących w ramach kampanii mającej na celu uświadomienie ludzi o konsekwencjach wydobywania ropy naftowej.
Basista wraz z aktywistami wkroczył na platformę, domagając się ujawnienia planu odpowiedzialności w razie wycieku ropy. Gdy spotkał się z odmową zakomunikował, że nie opuści platformy – wtedy też wezwano policję, która aresztowała Simonona i aktywistów.
Paul Simonon mówi o całej sytuacji:
redakcja
KOMENTARZE