Nie ma wątpliwości, że kondycja przemysłu muzycznego nie jest obecnie najlepsza. Młode zespoły mają problem z przebiciem się i zaistnieniem, starsi wykonawcy wolą natomiast koncertować, ponieważ wydawanie nowych płyt im się zwyczajnie nie opłaca. Wszystko to sprawia, że wielu wykonawców stoi w miejscu i nie szuka nowych dróg muzycznego rozwoju.
IFPI opublikowało raport dotyczący piractwa w muzyce. Niepokojące dane!
O sytuację w branży podczas sesji Q&A zapytany został Gene Simmons, lider zespołu Kiss. Muzyk znany jest z tego, że nie przebiera w słowach i zwykle mówi, to co myśli. Nie inaczej było w tym wypadku:
Koniec z tym. Puszka Pandory została otwarta. Mam złamane serce, gdy widzę, że nowe zespoły nie mają szans. Tam jest sporo talentów, ale nigdy nie dostają swojej szansy. Obecnie wielkim zespołem jest Foo Fighters, który działa od 20 lat. „To przecież młody zespół” – można usłyszeć. Nie, to nie jest młody zespół. Są starsi niż twoja babcia. Są na rynku od dłuższego czasu, a zaczynali przed upadkiem wytwórni płytowych. Od tamtej pory żaden zespół nie może się wybić i zarobić na biletach.
– powiedział muzyk. W kolejnej części wywodu skupił się na powodach takiego stanu rzeczy:
Wszystko dlatego, że fani są nikczemni, nie chcą płacić za muzykę. Warto wspomnieć, że jeśli jesteś fanem popu, gdzie jest chociażby ta mała… Ariana Grande – świetna dziewczyna – ludzie potrafią to kupić. Jesteś fanem rapu? Tam jest podobnie. Country i western? Oni sprzedają swoją muzykę i płyty.
Choć przedstawiony przez Gene’a Simmonsa obraz rynku muzycznego jest mocno przerysowany, nie można odnieść wrażenia, że ma sporo racji. Na rynku w ostatnim czasie nie pojawiło się wielu wykonawców rockowych, którzy zrobiliby oszałamiającą i pełną sukcesów karierę.
Jak myślicie, co jest powodem takiego stan rzeczy? Zapraszamy do sekcji komentarzy.
mg