Za nami trzeci odcinek dziesiątej edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo”, emitowanego w telewizji Polsat, w którym nie zabrakło sporej dawki dobrego rocka. Mogliśmy bowiem usłyszeć utwory Oasis czy U2.
Ze słynnym hitem brytyjskiej grupy „Wonderwall” zmierzył się Boogie z zespołu Łobuzy. Lider discopolowej formacji wcielił się w Liama Gallaghera i odtworzył znany nam wszystkim wideoklip. Jak mu poszło? Przekonajcie się sami:
Natomiast Rafał Szatan, na co dzień muzyk musicalowy, miał o wiele trudniejsze zadanie do wykonania. Musiał zaśpiewać wymagającą wokalnie kompozycję „Pride (In The Name Of Love)” grupy U2. Sprawdźcie czy udanie wszedł w buty Bono:
Ponadto w ostatnim odcinku uczestnicy mierzyli się z twórczością takich wykonawców, jak m.in. De Mono czy Los Lobos.
Występy w programie „Twoja twarz brzmi znajomo” cieszą się nieprzemijającą popularnością, ale wzbudzają także kontrowersje. Do tej pory mogliśmy podziwiać między innymi Krzysztofa Antkowiaka, znanego z przeboju „Zakazany owoc”, w roli Briana Johnsona z AC/DC, Marcela Sabata jako Ozzy’ego Osbourne’a, a Mariusz Ostrowski zaprezentował się w roli np. Rogera Watersa czy Grzegorza Ciechowskiego. Dużym echem odbił się występ Sławomira Zapały, znanego z solowej działalności w stylu, który sam określa mianem rock-polo, który wcielił się we Freddiego Mercury’ego i brawurowo wykonał „We Are The Champions”. Jego występ na swoim Facebooku docenił sam Brian May.
Natomiast ostatnią edycję wygrał Filip Lato, który zachwycił jurorów w finałowym odcinku, kiedy to wcielił się w samego Roberta Planta, lidera Led Zeppelin.
szy
