Apokaliptyczny klimat, mroczne i melancholijne utwory – Her Name Is Calla nie rozpieszcza, ale to nie znaczy, że nie wynagradza wytrwałych słuchaczy. Wrażenia jakie dostajemy w zamian zapierają dech… w uszach. Brytyjczycy nie boją się zaprzęgać do tworzenia niepopularne instrumenty, słychać min. pocieszne banjo, rosyjski cud techniki theremin i staroświeckie organy. Tworząc – bawią się i bawiąc się – tworzą, choć trudno nazwać zabawą komponowanie tak złożonej i wielopoziomowej muzyki, wykraczającej nieraz poza pojmowanie świata Kowalskiego, Smitha czy Kuzniecowa. Nawet sam proces nagrywania kawałków przez artystów był awangardowy. Polegał na wykorzystaniu Dropboxa i dodawaniu zdalnie, oddzielnie i po swojemu kolejnych partii piosenki.
Brytyjscy postrockowcy zagrają 14 listopada w Warszawie (Klub Kocioł) i dzień później w Krakowie (Kazamaty). Oba koncerty rozpoczną się o godzinie 19.30. Bilety w cenie 25zł są już dostępne w punktach TicketPro (Empik/Saturn/MediaMarkt), w dniu występu cena wzrośnie do 35zł.
Szczegóły koncertów:
14.11 Warszawa, Klub Kocioł
15.11 Kraków, Kazamaty
Wejście: 19.30
Bilety 25/35, dostępne w sieci TicketPro oraz w klubach
redakcja