Były lider formacji Pink Floyd wystąpił 3 sierpnia w krakowskiej Tauron Arenie, a wczoraj zagrał w trójmiejskiej Ergo Arenie w ramach trasy koncertowej „Us+Them”, podczas której artysta promuje wydany w ubiegłym roku album „Is This the Life We Really Want?”. Roger Waters odniósł się w niedzielny wieczór do sytuacji politycznej w naszym kraju.
Podczas dziesięciominutowej przerwy, która dzieli dwie części koncertu, na telebimie wyświetlany jest manifest ideologiczno-polityczny muzyka. Nie inaczej było w Trójmieście. Wczoraj pojawił się m.in. taki komunikat:
Uwolnijcie media, uwolnijcie sądy, konstytucja, konstytucja, konstytucja
Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz „Rzeczpospolitej”, a także nasz współpracownik, na swoim Twitterze napisał:
Z koncertu Rogera Watersa.
Wygląda na to, że zagraniczni artyści mają więcej odwagi niż krajowi. pic.twitter.com/4IOVNOR6o2— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) 5 sierpnia 2018
Najbardziej podczas występów Watersa obrywa się obecnemu prezydentowi USA, Donaldowi Trumpowi, który znajduje się m.in. na jego „liście neofaszystów”. Pojawili się na niej także inni politycy – Viktor Orban, Sebastian Kurz, Marine Le Pen, Nigel Farage, Władmir Putin oraz Jarosław Kaczyński.
Roger Waters w Gdańsku #wolnesądy #konstytucja pic.twitter.com/15N7fzOliZ
— Marcia (@guwka) 5 sierpnia 2018
Roger Waters ze sceny powiedział także:
Jest jeszcze jedna fundamentalna zasada, którą powinno się wprowadzić na świecie, ale szczególnie tutaj, w tym wspaniałym kraju, Polsce. To rozdzielność państwa i Kościoła.
Natomiast dziennikarka telewizji TVN, Katarzyna Kolenda-Zaleska, wrzuciła na swoje konto na Twitterze zdjęcie Watersa w koszulce z napisem „Konstytucja”:
Takie jeszcze foto z koncertu #RogerWaters #koncert #KONSTYTUCJA pic.twitter.com/VgFElqQ8oL
— Kasia KolendaZaleska (@KolendaK) 5 sierpnia 2018
szy