Sporego rozgłosu nabrała sprawa rzekomego gwałtu, którego na jednej z fanek miał dopuścić się Maynard James Keenan, wokalista zespołów Tool i A Perfect Circle. Kobieta, ukrywająca się pod pseudonimem Iwas17HeWas36, opublikowała w sieci swoją wstrząsającą historię, z której jasno wynikało, iż winnym jest właśnie Keenan. Rzecz miała podobno miejsce w 2000 roku.
Maynard James Keenan nie ma dobrych wiadomości dla fanów Toola
Opowieść internautki podzieliła społeczność – jedyni nie dawali wiary jej historii, inni natomiast szybko wzięli na cel wokalistę. Ten, już kilka dni po całej sprawie, postanowił opublikować krótkie oświadczenie:
Wielkie podziękowania dla tych, którzy właściwie odczytali, iż ta fałszywa relacja negatywnie wpłynęła na cały ruch #metoo. Wstyd mi natomiast za tych, którzy rozpropagowali ten destrukcyjny clickbait. Jeśli natomiast chodzi o moją spóźnioną, i wcale nie niezbędną odpowiedź, to miałem wyłączony telefon. Też powinniście tego spróbować.
Wpis w oryginale:
Many thanks to those of you who saw right through this despicable false claim that only does damage to the #metoo movement. And shame on those of you who perpetuate this destructive clickbait. As for my delayed but un-required response, I had my phone off. You should try it.
— Maynard J Keenan (@mjkeenan) 28 czerwca 2018
Poniżej prezentujemy najważniejsze fragmenty dłuższego tekstu, który opublikowała 36-letnia obecnie kobieta ukrywająca się pod pseudonimem Iwas17HeWas36:
Udałam się z moim chłopakiem na koncert A Perfect Circle i NIN w 2000 roku. Nie podam miasta, żeby nie wyjawić własnej osobowości. Czekaliśmy na ten koncert cały rok, oboje byliśmy wielkimi fanami. Byliśmy nastolatkami z obsesją na punkcie świetnej muzyki.
Staliśmy w pierwszym rzędzie, chłopak otoczył mnie ramieniem. Zespół zaczął. Maynard wypatrzył mnie w tłumie (…) i rzucił wodę w moim kierunku. Złapał ją chłopak obok mnie. Zaśmialiśmy się. Po kilku minutach podeszła do nas blondynka i zapytała mnie: „Chcesz poznać zespół?”.
Zapytałam, czy może ze mną iść mój chłopak, ale odpowiedziała, że ma tylko jedną przepustkę. Powiedziałam chłopakowi, że wrócę za kilka minut i poszłam za kulisy. Zaprowadziła mnie do strefy VIP i już więcej jej nie ujrzałam.
Maynard siedział przy piknikowym stoliku i gapił się na mnie. NIN jeszcze nie zaczęli, pomyślałam więc, że mam sporo czasu poprosić o autograf i wrócić do chłopaka. Nie miałam kartki, więc poprosiłam Maynarda by podpisał się na mojej dłoni.
Chciałam wrócić do chłopaka, NIN zaczynali i nie chciałam ich przegapić. Maynard jednak dalej gadał. Zapytał ile mam lat. Odparłam, że 17. Powiedział wtedy: „Nie mogę tu z tobą gadać, chodźmy obejrzeć film” i zaciągnął mnie do autokaru.
Zaprowadził mnie do łóżka na tyłach i zamknął drzwi. Włączył „Las Vegas Parano”. Postanowiłam obejrzeć kilka minut, żeby mieć co potem opowiadać. Tak, 17-latki potrafią być naiwne.
Następnie kobieta opowiada, jak Maynard zaczął się o nią ocierać i się rozebrał, a następnie zaczął uprawiać z nią seks.
Nie wyraziłam zgody. Nie byłam naćpana. Byłam trzeźwa. Nie uwiódł mnie, zmusił mnie, wykorzystując to, że byłam sparaliżowana.
Kobieta twierdzi, że dopiero teraz odważyła się o tym napisać, bo w 2000 roku o takich sprawach nikt nie rozmawiał. W dodatku bała się reakcji jego fanów. Całość można przeczytać pod tym adresem.
mg