Dwa dni temu w sieci – w końcu! – pojawił się pierwszy zwiastun filmu „Bohemian Rhapsody”, który trafi do kin 2 listopada. Prace nad biografią zespołu Queen są już więc na ostatniej prostej. Miłośnicy grupy, którym nie udało się dostać na plan filmowy w roli statystów, mogą jeszcze – rzutem na taśmę – gościnnie wystąpić w filmie.
Tidal ma kolejne problemy. Serwis jest winny wytwórniom pieniądze
Ruszyła właśnie specjalna akcja zorganizowana przez twórców „Bohemian Rhapsody”. Za pośrednictwem specjalnej aplikacji na telefon Put Me In Bohemian, można spróbować swoich sił wokalnych i zaśpiewać najsłynniejszy utwór zespołu Queen. Jeśli nasze wykonanie będzie na tyle dobre i przekona odpowiednie osoby, to jest szansa, że usłyszymy w filmie swój głos.
Na sam koniec przypomnijmy: obraz „Bohemian Rhapsody” pokazuje historię zespołu od wydania krążka „A Night at the Opera” do występu na koncercie Live Aid w 1985 roku. Główną rolę – Freddiego Mercury'ego – zagra Rami Malek. Ben Hardy, znany chociażby z filmu „X-Men: Apocalypse”, wystąpi jako perkusista Roger Taylor. Za postać gitarzysty Briana Maya odpowiada brytyjski aktor filmowy i telewizyjny Gwilym Lee. Z kolei Joe Mazzello, który zagrał w biografii Marka Zuckerberga „The Social Network”, wcieli się w basistę Johna Deacona. W filmie wystąpi również komik Mike Myers.
Reżyserem całości, po zwolnieniu Bryana Singera, jest Dexter Fletcher. Za scenariusz odpowiada natomiast Anthony McCarten („Teoria wszystkiego”), muzycznymi producentami są członkowie grupy: Brian May oraz Roger Taylor.
W oficjalnych materiałach, zapowiadających całość, możemy przeczytać:
Film pokazuje powstanie zespołu, ikoniczne piosenki i rewolucyjne brzmienie, a także to, jak grupa znalazła się na krawędzi upadku, gdy życie Mercury’ego wymknęło się spod kontroli, i wreszcie tryumfalny powrót na Live Aid, gdzie Mercury, który stanął twarzą w twarz ze śmiertelną chorobą, poprowadził zespół przez jeden z najwspanialszych koncertów w historii rocka.
szy
