Chuck Mosley, pierwszy wokalista Faith No More, doczeka się filmu dokumentalnego. Reżyser całości uzyskał tuż przed śmiercią muzyka jego zgodę.
Black Stone Cherry zagrają w Polsce
Mosley zmarł 9 listopada ubiegłego roku w wieku 57 lat. Przyczyną śmierci było uzależnienie. O jego życiu opowie film zatytułowany „Thanks. And Sorry: The Chuck Mosley Movie”, za który będzie odpowiadał reżyser Drew Fortier. Wokalista wyraził aprobatę dotyczącą tego projektu – tak wynika z udostępnionej przez niego wiadomości głosowej.
To była jedna z ostatnich wiadomości głosowych, jaką dostałem od Chucka, zatwierdzała ona dokument, jaki planowaliśmy o nim zrobić, zanim odszedł. Mamy błogosławieństwo od jego rodziny oraz bliskich
– wyjaśnia Fortier.
Warto także zaznaczyć, że Mosley wiadomość przekazał imitując głos Bane'a z „Batmana” – bowiem była to jego ulubiona postać.
Reżyser dodał także:
Jestem niesamowicie podekscytowany opowieścią o życiu Chucka. Wierzę, że każda osoba, która całość obejrzy, będzie w stanie wyciągnąć coś pozytywnego z niego.
Dalsze szczegóły mają być podawane w niedalekiej przyszłości. Na razie nie wiadomo więc, kiedy możemy spodziewać się premiery filmu.
Chuck Mosley dołączył do Faith No More w 1984 roku i zaśpiewał na albumach „We Care A Lot” i „Introduce Yourself”. Jego zachowanie na trasie było problemowe i ostatecznie został usunięty z zespołu w 1988 roku, a na jego miejsce przyjęty został Mike Patton. Po odejściu, Chuck współpracował między innymi z Bad Brains oraz Cement. Wokalista dołączył w 2017 do grupy Primitive Race, z którą wydał album „Soul Pretender”, który ukazał się kilka dni przed jego śmiercią.
W ostatnich latach kilkakrotnie dołączył gościnnie do reaktywowanego Faith No More, wykonując ze starym zespołem kilka piosenek. W 2016 roku dał kilka koncertów z Faith No More z okazji reedycji debiutanckiego albumu „We Care A Lot”.
szy